Z ostatniej chwili:

CENTRUM MECZOWE 10 cze, 2012 15:00

Kozły
Poznań
7
0 I 21
0 II 7
7 III 10
0 IV 0
- OT -
38
Eagles
Warszawa
rozwiń ͮ
 

Nikt za nas nie wygra

Opublikowano dnia: 6 cze 2012 | Komentarze: 0

W niedzielę 10 czerwca o godzinie 15:00, na boisku Posnanii mieszczącym się przy ul. Słowiańskiej 78 w Poznaniu rozegrany zostanie mecz 9. kolejki Topligi. Kozły Poznań podejmą Warsaw Eagles.

Gospodarz: Kozły Poznań (2-6)
Gość: Warsaw Eagles (6-2)
Data i godzina: 10 czerwca 2012 r., 15:00
Stadion: Posnania, Słowiańska 78, Poznań
Liga: Topliga
Bilety: 5 PLN

Oba zespoły przystąpią do spotkania po osiągnięciu dość niespodziewanych rezultatów w ósmej kolejce Topligi. Gospodarze zeszły weekend spędzili na Śląsku rozgrywając mecz z AZS Silesia Rebels. Mimo wzmocnionego składu i prowadzenia przez większość meczu Kozły uległy Rebeliantom 19:14. Tylko lepszemu bilansowi w dwumeczu poznanianie zawdzięczają to, że utrzymali się na czwartym, premiowanym awansem do play-off miejscu w tabeli Topligi. Marcin Śniadecki, menadżer Kozłów mówi o przyczynach porażki - przegraliśmy, bo po prostu zabrakło nam szczęścia i koncentracji w kluczowych momentach gry. Pod koniec meczu kontuzję odniósł nasz safety Filip Kłoskowski. Po jego zejściu z boiska zrobiliśmy błąd w kryciu i straciliśmy punkty po długim podaniu. Do tego uraz Marka Philmore'a oraz rozluźnienie spowodowane długotrwałym prowadzeniem w meczu i "katastrofa" gotowa.

Udało nam się zatrzymać Mittasha i kolegów, McMahona i kolegów więc dalibyśmy radę Philmore’owi i kolegom.
Łukasz Koniusz, cornerback Eagles

Warszawskie Orły jadą do stolicy Wielkopolski podbudowane bardzo ważnym zwycięstwem nad Devils Wrocław. Niedzielny triumf 48:27 pokazał, jak bardzo wyrównana jest czołówka rozgrywek. Jeśli 9 czerwca Devils pokonają Seahawks Gdynia, to po raz pierwszy w historii ligi na szczycie będą trzy drużyny z jednakowym dorobkiem punktowym. W stolicy świetny mecz rozegrał Kevin Lynch, który posłał celne podania aż do 8 swoich kolegów z drużyny, rzucił trzy podania na przyłożenia i sam zdobył jedno akcją biegową. - Nastroje w drużynie są bardzo dobre. W końcu rozegraliśmy mecz na naszym poziomie od początku do końca, dzięki czemu odnieśliśmy tak wysokie zwycięstwo z przeciwnikiem który od 4 lat regularnie nas pokonywał. We wcześniejszych meczach mieliśmy problemy z wejściem na właściwe obroty, tym razem udało się od początku narzucić nasz styl gry - mówiŁukasz Koniusz, zawodnik trzeciej linii obrony Eagles.

Zespołowi z Poznania los wytrącił niedawno z rąk najsilniejszy oręż - do Indii wrócili amerykańscy zawodnicy zakontraktowani przez ten klub. - Podpisując z nimi umowy, wiedzieliśmy, że tak może się stać. Po cichu liczyłem jednak na to, że dograją nasz sezon do końca. Musimy jeszcze bardziej postawić na grę zespołową. Najgorsze jest to, że w związku z kontuzją Bartka Kimnesa mamy problem z pozycją rozgrywającego, ale przygotowujemy pewną niespodziankę dla Eagles - zapowiada Śniadecki. Spekulacje o roszadach w składzie przeciwnika Koniusz ucina bardzo szybko - Udało nam się zatrzymać Mittasha i kolegów, McMahona i kolegów więc dalibyśmy radę Philmore’owi i kolegom .

Sezon regularny Topligi zbliża się do końca i po nadchodzącej kolejce możemy spodziewać się kilku rozstrzygnięć. Kluczowy dla Orłów mecz rozegrany zostanie dzień wcześniej w Gdyni. Jeśli Devils wygrają odpowiednio wysoko, to zapewnią sobie drugie miejsce w tabeli, jednocześnie windując Eagles na fotel lidera. Oczywiście pod warunkiem, że warszawianie wygrają pozostałe mecze w sezonie. - Skupiam się na dwóch kolejnych meczach które musimy wygrać, bo nikt za nas tego nie zrobi. Jeżeli w obu triumfujemy to półfinał zagramy w Warszawie. Przed naszą publicznością jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Oczywiście chciałbym aby wygrali Devils, jednak czuję, że zwyciężą Seahawks. To będzie oznaczało dla nas kolejny półfinał z Devils. Tym razem w Warszawie  - dodaje Koniusz.  

Kozły zaś będą ze zniecierpliwieniem oglądać sobotnią potyczkę Rebels - Tigers. Jeśli wygrają Rebelianci a Kozły nie sprostają Orłom, to ze Śląska awansuje na czwarte miejsce. - Przede wszystkim liczymy na sprawienie niespodzianki w niedzielę i na to że nie będziemy musieli się na nikogo oglądać w sprawie awansu. Fakt, Rebels mają łatwiejszy kalendarz od nas, ale to wciąż jest sport i niespodzianki się zdarzają - ripostuje Śniadecki.

W niedzielę popołudniu, po zakończonym meczu, kibice mogą już wiedzieć, jak będą wyglądać pary półfinałowe Topligi. Mogą, ale nie muszą, to tylko sport i niespodzianki mogą zdarzyć się zawsze. Spotkanie poprowadzi skład sędziowski z Wojciechem Ratajczakiem jako arbitrem głównym.

Kto jest faworytem?

Przewidywania kibiców
Twoje przewidywania
DUŻA PRZEWAGA DUŻA PRZEWAGA
30% do 70% (87 głosów)

TABELA

Topliga

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Seahawks 10 9/1 260 18
2. Eagles 10 8/2 282 16
3. Devils 10 7/3 206 14
4. Rebels 10 3/7 -190 6
5. Kozły 10 2/8 -165 4
6. Tigers 10 1/9 -393 0

Sonda

Która drużyna zajmie ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offs?